sobota, 18 maja 2013

Rozdział siódmy


-A wiec słucham-powiedziałam
-Wiesz dużo nad tym myślałem i doszedłem do wniosku, że to musi być moje dziecko i muszę ponieść odpowiedzialność za moje czyny.
-A wiec? Co postanowiłeś?
-Bo widzisz ,ja, ja chcę spróbować wszystko od nowa, chcę spróbować, może nam się uda.
-Cieszę się-skłamałam i wyszłam do swojego pokoju
Gdy już znajdowałam się w sypialni po moim policzku pociekły łzy. Sama nie wiedziałam dla czego, co myślałam, że Wojtek nie wróci do Sandry? Ale właściwie czemu, czemu kurwa? No dobrze może i ostatnimi czasy Wojciech stał mi się bliższy, ale nie aż tak bardzo. Nie wiem, może po prostu boję się, że po raz kolejny stracę bliską mi osobę? Z reszta nie ważne, chyba będę musiała pomyśleć nad nowym mieszkaniem, bo przecież    gdy wprowadzi się tu Sandra nie będzie dla mnie miejsca. Moje rozmyślania przerwała wiadomość. Była od Amelii.
„Hej kochana mam dla ciebie  mega interesującą propozycję, czekam na skypie”
Zdziwiłam się o co może chodzić. Szybko udałam się do komputera i po chwili połączyłam się z Amelią.
-Hej-powiedziała z entuzjazmem dziewczyna
-Cześć odpowiedziałam-starałam się ,aby mój głos brzmiał w miarę normalnie
-Co ty taka przybita?-zapytała dziewczyna
-Ja? Nie, wydaje ci się-skłamałam
-No dobrze nie ważnie, słuchaj mam dla ciebie fantastyczne wieści
-Tak? Jakie?
-Otóż za tydzień mamy 3 dni  wolne prawda?
-No tak, co w związku z tym?

-Otóż całą paczka wybieramy się do  Wood Green ,do ekskluzywnego Spa.

-Wiesz ja sama nie wiem…

-Nie słyszę odmowy, nawet chłopaki dali się namówić, a chyba zdajesz sobie sprawę jakie to było trudne

-Ale ja naprawdę nie wiem, mam teraz wiele spraw na głowie i…-nie zdążyłam dokończyć, gdyż do pokoju wszedł Wojtek.

-Nie przeszkadzam?-powiedział

Byłam trochę niezadowolona, że wszedł w takim momencie, po za tym ciągle miałam przed oczami sytuację w salonie.

-A może ty namówisz Maję na mały wypad za miasto?-powiedziała z nadzieja dziewczyna

-Nie Amelia to nie jest…-niedokończyłam

- Jaki wypad?

-Do Spa, wybieramy się całą paczką, nawet chłopcy dali się namówić.

-To jest świetny pomysł-powiedział chłopak, a ja tylko popatrzyłam na niego z niedowierzaniem

-Wojtek jesteś świetny, dziękuję ci-powiedziała i się rozłączyła, ja nadal byłam w szoku, po chwili jednak się otrząsnęłam.

-Wojtek, ja naprawdę nie mam najmniejszej ochoty tam jechać, a ty podejmujesz decyzje za mnie-wykrzyczałam      

-Posłuchaj przeszłaś bardzo dużo i…

-Co? Ja? Z reszta nie ważne, jeśli chcesz mnie się pozbyć z domu to wystarczyło powiedzieć, a po za tym nie martw się, już niedługo nie będę wam przeszkadzać.   

-Co? O czym ty mówisz?

-Posłuchaj niedługo wprowadzi się to Sandra, a kiedy urodzi się wam dziecko ja będę tu przeszkodą-powiedziałam ze łzami w oczach

-Ja nie chcę nią być, musisz mi dać po prostu trochę czasu, a obiecuję ,ze wyprowadzę się jak szybko będzie to możliwe

-Nawet tak nie myśl, ja po prostu chciałem, abyś odpoczęła, to wszystko. A co do wyprowadzki to znajdzie się tu miejsce dla nas wszystkich-powiedział

-Mimo wszystko ja nie wiem czy to dobry pomysł…

-To bardzo dobry pomysł, jedź odpoczniesz, oderwiesz się od codzienności

-Nie wiem

-Proszę cie jedź, spędzisz trochę czasu z przyjaciółmi, których zdrowo zaniedbałaś przeze mnie

-Może masz rację…

-Mam-uśmiechnął się i wyszedł

                                                    **************************************

Kilka dni później

Dni mijały mi szybko, postanowiłam jednak pojechać razem z przyjaciółmi. Może to rzeczywiście był dobry pomysł?

Byłam już spakowana gdy do drzwi zapukali znajomi:

-Gotowa?-zapytali

-Jasne-pożegnałam się z Wojtkiem i wyszłam z mieszkania.

                                                           ***********************************

Z perspektywy Wojciecha

Dzisiaj Majka wyjeżdżała ze znajomymi. Cieszę się, że udało mi się ją do tego namówić. Ona odpocznie, a ja zrobię to co już chyba dawno powinienem.

Wczoraj wybrałem się z Theo do jubilera, aby kupić pierścionek dla Sandry. Mężczyzna zapakował nam go w czerwone pudełeczko w kształcie serca. Tak, tak chciałem się jej oświadczyć. Czemu? Parę dni temu rozmawiałem z moim bratem, który uświadomił mi, że muszę ponieść odpowiedzialność za swoje czyny.

                                            **************************************************

Teraz stoję przed drzwiami mieszkania Sandry, serce bije mi jak oszalałe. Czy ja tego wogule chcę?  Jasne, że gdybym mógł zaczekałbym z tym jeszcze przynajmniej parę miesięcy, ale no właśnie,  nie mogę.

Nerwowo zastukałem do drzwi, w których po chwili pojawił się przyjaciel Sandry Max. Jakos nigdy nie byłem o niego zazdrosny, ale tym razem był bez koszulki. To jednak nie wyprowadziło mnie z równowagi. Zapytałem tylko

-Jest Sandra?

-Tak jest, Sandra chodź na chwilę-ulżyło mi gdy zobaczyłem ja ubraną, myślałem, że miedzy nimi coś zaszło.

-Posłuchaj wiem, że nie odzywałem się od czasu naszej kłótni, ale wybacz musiałem sobie to wszystko przemyśleć i chciałem cie zapytać czy zostaniesz moja żoną?

Widać było, że dziewczyna była mocno zszokowana, a ja nadal klęczałem w progu

-Posłuchaj Wojtek po tym co mi powiedziałeś, jak zmieszałeś mnie z błotem, ja nie mogę przyjąć twoich oświadczyn

-Ale jak to? A co z dzieckiem?Kto je wychowa?

-Nikt Wojtku, nikt.

-Jak to?-mówiąc to wstałem

-Jego już nie ma-powiedziała to nadzwyczaj spokojnie

-Co? Jak to? Zabiłaś je?-ona nic nie odpowiedziała i zamknęła mi drzwi przed nosem

Stałem jeszcze kilka minut jak wryty nie dowierzając temu co usłyszałem.

Po kilki chwilach całkiem bez emocji wsiadłem do samochodu, a nastepnie kupiłem hektolitry alkoholu, którym upijałem się przez cały czas w drodze do mieszkania jak i w nim.

                                         *****************************************************

Z perspektywy Majki

Wojtek i Amelia mieli rację ten wyjazd dobrze mi zrobił. Wypoczęłam i stałam się nad wymiar spokojna. Chłopcy cały czas się wygłupiali, choć muszę przyznać, że dzielnie znosili nasze zachcianki typu: masarz, kąpiel błotna, czy depilacja. Oj tak z ta ostatnia było przekomicznie. Ale wszystko po kolei, gdy ostatniego dnia chciałyśmy pójść na depilacje chłopaki postanowili, że odprowadzą nas do gabinetu. Gdy byliśmy już na miejscu zostali chwilę, aby nam towarzyszyć aż do wejścia. Kiedy już mieli odchodzić w drzwiach pojawiła się piekna i seksowna dziewczyna, która miała się nami zajać. Szymon tak się nia zauroczył, ze nie wiadomo kiedy znikł za drzwiami gabinetu. Po kilku minutach pobytu w pomieszczeniu słychać było jego kszyki wszyscy śmialiśmy się Az do rozpuku. Chłopak wyszedł ze łzami w oczach i powiedział, że nigdy więcej nie skusi się na cos takiego nawet jeśli celem będzie tak zjawiskowa kobieta.Dodał tylko, że to zbyt wiele kosztuje.

                                 ******************************************************

Dziś wracałam do domu. Przyjaciele podwieźli mnie do domu a sami udali się do swoich mieszkań. To co zobaczyłam w mieszkaniu przeraziło mnie. Jeszcze nigdy w swoim życiu nie widziałam czegos takiego. Po całym salonie walały się puszki i butelki po alkoholu, a na kanapie jeśli można tak powiedzieć siedział w pół przytomny Szczęsny. Bełkotał coś pod nosem. Próbowałam wydusić coś z niego, ale nic nie powiedział tylko chwiejnym krokiem podążył do swojej sypialni. Nie miałam siły ani ochoty by to wszystko dzisiaj sprzątać a wiec podążyłam do swojej sypialni, rozpakowałam się, wzięłam szybki prysznic i po krótkim czasie zasnęłam.

                                 **********************************************************

Jest następny. Mam nadzieję, że najgorszy nie jest. Wybaczcie, ale ostatnimi czasy brak mi weny. Kilka osób mówi mi abym jakoś naprawiła Sandrę. Nie wiem jeszcze jak to będzie, ale wszystko jest możliwe. Co do dziecka wątek na tym się nie urywa, możecie być pewni. Mam nadzieję, że najgorzej nie jest. Nastepny hmm… tym razem postaram się dodać  w piątek gdyż w sobotę FINAŁ LM. Za kim jesteście? Bo ja całym sercem za borują.

Czytasz=Komentujesz

  

 

   

                                                                                                     Pozdrawiam J  


23 komentarze:

  1. świetny jest!
    nie mogę się doczekać już kolejnego

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak Sandra mogla to zrobic ?!
    Nie no naprawde nie czaje o.O
    Ogolnie rozdzial fajny :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Suuuuper! Nie no genialny jest ! Pełen emocji. Nie mogę się doczekać kolejnego :)
    Zapraszam do siebie http://bvblovestoryyyy.blogspot.com/ nowy rozdział ;);***
    Pozdrawiam ;*****<3

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozdział genialny !! *.* Nie mogę się doczekać nexta !! Zapraszam do mnie : http://jesttakamiloscktoranieumiera.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Genialnie, genialnie i jeszcze raz genialnie :) Jak Sandra mogła zrobić coś takiego, nie przyjęła zaręczyn, chociaż to nie jest najgorsze. Jak ona mogła usunąć ciążę, no jak? Chyba, że tylko okłamała Wojtka. Pobyt w SPA bardzo fajny pomysł. Bohaterka przynajmniej odpoczeła i nie musiała oglądać załamanego Wojtka. Chociaż i tak zastała go pijanego. Finał L.M. ja też jestem za Borussią :D Ale mój pech daje po sobie znać, akurat wtedy jestem na wycieczce, ale mam nadzieję, że uda mi się obejrzeć mecz :p Pozdrawiam i czekam na nastepny :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Jest cudowny , Sandra ;/ Nienawidzę tej dziewczyny ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. ten rozdział jest cudny.czekam na kolejny rozdział :***

    OdpowiedzUsuń
  8. rozdział jest cudowny. <3
    nie żałuję że tu zajrzałam ;P
    zapraszam do mnie: http://zyjemiloscia.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  9. Cuuudowny!
    Kocham twojego bloga! Tylko ta Sandra już mnie denerwuje ;//
    Pozdrawiam i czekam na nexta :33

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam na nowy: http://my-hard-love.blogspot.com/ :*

      Usuń
  10. to jest poprosy prze świetny rozdział jak ty możesz tak mowić że nudny czy jaki kolwiek każdy z rozdzialów jak poprostu prze świetny ciekawe co z tego wyniknie z niecerpliwością czekam na następny pozdrawiam i zapraszam do mnie na 11 :))

    OdpowiedzUsuń
  11. boski ;)
    czekam na następny ;p

    OdpowiedzUsuń
  12. BORUSSIA FOREVER! <3
    Boski rozdział!
    Jak Sandra mogła usunąć to dziecko? Boże, to totalna idiotka! -.-
    Niech spada, nie lubie jej!
    Biedny Wojtuś :c
    Ehhh oby wszystko było dobrze ... ; /
    Świetne!
    Zapraszam do siebie i czekam na następne ;**

    OdpowiedzUsuń
  13. Ugh, nie lepiej zlikwidować problem Sandry? Ona naprawdę jest nie do zniesienia.
    Ale ogólnie rozdział jest dobry ;)
    Pozdrawiam x

    OdpowiedzUsuń
  14. Genialny! :)
    Czekam na kolejny!
    Mogłabyś mnie informować o nowych ? Bo teraz musiałam nieco nadrobić ale nie żałuję ;>
    Zapraszam na nowy rozdział http://bvbstory.blogspot.com/ komentarz mile widziany ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne będe cię informowała tylko gdybyś mogłą napisz w informowanych abym nie zapomniała jeśli mozesz i dziekuję ci barzzo ;*

      Usuń
  15. Nie no rozumiem Wojtka, ale nie powinnien od razu wpadać w takie dno. A poza tym od początku wiedziałam, że ta cała Sandra, to nikt warty zaufania.
    Zapraszam na nowy 13 rozdział :D
    http://skijupingforever.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  16. super rozdział :D Zapraszam :
    www.kolorowezycie14.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń
  17. Gebialny rozdział!
    zapraszam do mnie
    http://wwwkochamcieborussiodortmund.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  18. cudowny rozdział!
    czekam na kolejny i zapraszam do mnie:http://bvb-ada-story.blogspot.com/-nowy rozdział

    OdpowiedzUsuń
  19. Zapraszam na nowy 15 rozdział :D
    http://skijupingforever.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  20. Kurcze to jest genialne.! Kocham to.<3
    Wpadłam na twojego bloga dzisiaj i go przeczytałam i jest po prostu świetny.;D
    Zapraszam do siebie http://dlaciebie1.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  21. zapraszam na bloga http://magdaczylija.blogspot.com/ zachęcam do komentowania :)

    OdpowiedzUsuń