Wbiegłam do domu trzaskając przy tym porządnie drzwiami…
Mama zapytała tylko co się stało ale ja nie miałam ochoty z
nikim rozmawiać. Szybkim krokiem udałam się do swojego pokoju. Chciałam
zapomnieć o wszystkim co spotkało mnie tego dnia. Gdy już prawie
zasypiałam zadzwonił mój telefon nie
miałam ochoty z nikim rozmawiać, ale miałam nadzieje że może to Ola, więc
sięgnęłam po komórkę. Od razu żałowałam ,że to zrobiłam na ekranie pojawiło się
zdjęcie Kamila ,nie odebrałam postanowiłam wyłączyć telefon. Po chwili udałam
się do krainy morfeusza…
Następny dzień
-Kochanie wstawaj już
,obiecałam pani Alinie ,że o 10:00 przyjdziesz do niej ,aby pomóc jej w
ogrodzie
-Mamo zlituj się jest dopiero 9:30 mam jeszcze dużo
czasu-powiedziałam zaspana.
-Proszę cię choć
szybko na śniadanie i idź do pani Aliny dobrze wiesz ,że ona nam często pomaga
i może należałoby się jej zrewanżować.
-Dobrze rozumiem ,ale zrozum też mnie mam za sobą ciężki
dzień.
-Pierwszy dzień wakacji i już ciężki dzień? A tak nawiasem
mówiąc wybrałaś już jakąś uczelnię?
-No właśnie mamo dużo o tym
myślałam i doszłam do wniosku ,że…-zawiesiłam się na chwilę
-Że co? Dziecko mów.!
-Pomyślałam ,że może ,no bo widzisz mamo… – Zaczęłam się
plątać.
-Po prostu to powiedz!-powiedziała nieco już zdenerwowana kobieta
-Bo ja postanowiłam ,że złoże papiery na uczelnie u
Londynie-nareszcie to z siebie wyrzuciłam, poczułam ulgę.
-Kochanie czy ty sobie zdajesz sprawę co to oznacza?
-Co? –powiedziałam nieco zła.
-Zostawisz tu całą rodzinę przyjaciół ,Ole a przede wszystkim…
Nie zdążyła dokończyć bo jej przerwałam-Nie Kamila już nie
ma i nie będzie ,rozumiesz?!-Wykrzyczałam jej w twarz-A teraz wybacz ale idę do
pani Aliny.
-Zaczekaj nie zjadłaś śniadania-krzyknęła zdezorientowana
kobieta
-Nie mam ochoty –powiedziałam pogardliwie i tak jak stałam
poszłam do pani Aliny. Miałam na sobie dżinsowe spodenki i zwykłą białą bokserkę. Nie zdążyłam nawet porządnie uczesać włosów miałam na głowie luźno
związanego koka.
Po pięciu minutach byłam już u pani Aliny mieszkała
niedaleko , kilka domów dalej. Weszłam do ogrodu bo tam miała na mnie czekać
,ale ku mojemu zdziwieniu nikogo tam nie było. Z oddali było tylko słychać
rozmowę. Zapukałam do drzwi kobiety .Usłyszałam
ciche proszę wiec weszłam.
W przedpokoju było chłodno ,czułam na sobie powiew chłodnego
powietrza. Po kilku sekundach powitał mnie szeroki uśmiech kobiety.
-Wejdź Maja
,przepraszam ale całkowicie zapomniałam o tobie. Właśnie odwiedził mnie
Syn mojej kuzynki ,na pewno go polubisz, jest trochę starszy od ciebie ,ach no
i na pewno go znasz.
Początkowo nie wiedziałam o co jej chodzi po chwili jednak
zorientowałam się ,że w progu
salonu stoi wysoki mężczyzna o
niebieskich oczach .Był dość nieprzeciętny ,ale nie zwracałam szczególnej uwagi
na niego
Jestem Wojtek ,miło mi -Podał mi swoją dłoń.
-Mi również ,Maja-z wymuszonym uśmiechem podałam mu swoja
rękę.
-Maju na pewno
kojarzysz Wojtka prawda?
-Tak jasne ,często oglądam mecze-odpowiedziałam ,czułam się
jakoś nieswojo postanowiłam się pożegnać i wyjść ,ale nie pozwoliła mi na to pani
Alina.
-Usiądź na chwilę-nie mogłam jej odmówić byłą dla mnie jak
babcia i taka trochę starsza przyjaciółka często gdy nie było przy mnie Oli
mówiłam jej o wszystkim.
-Dobrze-powiedziałam ponuro.
-Maja wybiera się na studia do Londynu-powiedziała kobieta.
Tak tylko ona i Ola wiedziała ,że mam zamiar wyjechać do
Londynu nawet Kamil o tym nie wiedział.
-Tak ? Naprawdę? A na jaki kierunek?-próbował wmieszać się w
rozmowę ale wiedziałam ,że go to nie interesuje .
-Dziennikarstwo. Przepraszam ale musze już iść. Miłego
dnia-powiedziałam
Starszak kobieta odprowadziła mnie do drzwi.
-Dlaczego ty jesteś taka smutna? Co?
-Dziś rano powiedziałam o tym mamie.
-I co?
-Nie była zadowolona. Powiedział ,że zostawię tutaj
wszystkich i oczywiście jak to ona zauroczona Kamilem najbardziej martwi się o
niego.
-A właśnie jak wam się układa?
-Nijak nie jesteśmy już razem.-odpowiedziałam krótko.
-Przykro mi ja nie…- nie zdążyła dokończyć gdyż jej
przerwałam
-Nie ma czemu być przykro .A co do wyjazdu mam nadzieje , że
mi się uda dostać tam i mieszkać w internacie bo jeżeli nie to nici z wyjazdu i
moich marzeń.
-Zobaczysz wszystko będzie dobrze. Trzymaj się ,do
zobaczenia.
-Do widzenia- odpowiedziałam i udałam się do domu.
Maja możesz tu na chwile przyjść? Musimy z Toba porozmawiać
-O czym chcecie ze mną rozmawiać?- Powiedziałam nieco
zirytowana.
-O twoim wyjeździe .Postanowiliśmy ,że nie możemy stać na
twojej drodze jeśli tylko chce to możesz
jechać. –Ale jest problem z mieszkaniem.
-Nie ma żadnego problemu to jest szkoła z internatem i są
tam przydzielane pokoje.
-A co jeśli takowego nie dostaniesz? My nie mamy pieniędzy
aby kupić ci tam mieszkanie.
-Nie chce myśleć co będzie jeśli nie dostane pokoju.-Powiedziałam
lekko przygnębiona.
Kilkanaście dni
później
Dzisiaj miały przyjść
papiery z uczelni ,przez cały dzień się denerwowałam .Kiedy nareszcie listonosz
przyniósł list nie miałam odwagi go otworzyć bałam się ,że mnie nie przyjęli.
-Córciu no otwórz to wreszcie-Powiedział podekscytowany
ojciec.
-Co? Ach tak. Tak już-Wyrwałam się z rozmyśleń- A co jeśli
mnie nie przyjmą?
-Nie dowiesz się
jeśli nie otworzysz-Powiedziała Ola ,która była ze mną przez cały czas.
-Dobrze otwieram.
Gdy otworzyłam kopertę do moich oczu napłynęły łzy…
------------------------------------------------------------------------------------------------------------Nienajlepszy
rozdział w moim wykonaniu. Mam jednak
nadzieje ,że może przypadnie wam do gustu . Tak ,tak wiem ,że nudny ,ale
chciałam wprowadzić was w świat Majki. Napiszcie mi czy taka długość rozdziałów
wam odpowiada. Kolejny pojawi się około wtorku lub środy gdyż mam wolne.
Następne rozdziały będą
ciekawsze ,będzie się też dużo działo zapraszam do czytania i
komentowania . J
C-U-D-O-W-N-Y!!!!
OdpowiedzUsuńjeden rozdział a mnie wciagnęło na maksa!
bosko piszesz !
ale przerwałaś w takim momencie....
nie mogę się doczekać następnego !!!
pozdrawiam ;*
dobrze że zaczęłaś od przedstawienia głównej bohaterki; jej odczuć; charakteru; podejścia do życia. w moim mniemaniu; jest to jedna z najważniejszych rzeczy jakie powinna podkreślić w swojej pracy autorka tego typu opowiadania. w utworach fanfiction nie chodzi przecież tylko o postaci których tyczy się cała historia, ale własnie o główną bohaterkę/tera którego tworzymy. przybliżanie nam jej osoby jest bardzo pomocne w rozszyfrowywaniu postaci i budowaniu sobie jej własnej charakterystyki.
OdpowiedzUsuńjeżeli chodzi o rozdział; jest on bardzo przyjemny. nareszcie jakiś miły Wojtek :3 {szczerze mówiąc, to ja już się za takim właśnie ~ miłym Szczęsnym stęskniłam c:} przeszkadzało mi tylko to, że gubiłam się w tekście. musiałam wracać do poprzednich zdań żeby wywnioskować gdzie obecnie jest umiejscowiona akcja.
*studia w Londynie? ohh to miło c: mogę się trochę utożsamiać z główną bohaterką, bo moi rodzice chcieliby żebym kontynuowała naukę właśnie na wyspach c:
pozdrawiam cieplutko i wyczekuję nowości c:
ciesze sie ,że blog się podoba
OdpowiedzUsuńSuper no tak skąd ja znam ta Majkę która nie da dojść do słowa ale mniejsza z tym super czekam na kolejny i zapraszam do mnie :*
OdpowiedzUsuńSuper
Usuńhmmm.... już byłam, komentarz też zostawiłam (bohaterowie)
OdpowiedzUsuńi rada nr 2: jesli mozesz to wylacz obrazki przy komentowaniu, wtedy dodawanie komentarzy jest szybsze:)
P.S. mam jeszcze trzeciego bloga xD
na pewno go odwiedze :)i dzięki za radę
OdpowiedzUsuńJest idealny! Mam nadzieję, że ją przyjmą i może Wojtek przyjmie ją do siebie na czas nauki? :D czekam na następny *.*
OdpowiedzUsuńnie informuj mnie póki co.
OdpowiedzUsuńz góry dziękuje.
Świetny! Masz boski styl pisania ! Mam nadzieje ze to były łzy szczęścia :D czekam na następny :)
OdpowiedzUsuńA i zapomnialam w wolnej chwili zapraszam do mnie na : http://czekajac-na-lepsze-chwile.blogspot.com/?m=1
UsuńMam cichą nadzieję że Maja zamieszka u Wojtka ;)
OdpowiedzUsuńCudownie się zapowiada nie ma co ;D
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie ;)
http://two-love-one-life.blogspot.com/
Zajebisty rozdział! <3
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny, dasz znać, gdy dodasz?
Zapraszam do mnie
http://sylwunia09.blogspot.com/2013/04/rozdzia-68.html
bvbstory.blogspot.com
Pozdrawiam ;)
Jasne ,że dam znać i zaraz pedze przeczytać twojego ;)
OdpowiedzUsuńNa początku chciałam podziękować za komentarz u mnie :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie .... akcja się rozkręca :)
No i jest Wojtek ... szczerze? Niezbyt lubię Szczęsnego, a mimo to czytam kilka blogów o nim, włącznie z tym o.o
W każdym razie bardzo mi się podoba i czekam na następny rozdział ; *
oczywiście zapraszam do siebie :
http://ski-lovestory.blogspot.com/
U mnie nowy rozdział jakby co :3
UsuńLece czytac
UsuńCoś mi się wydaje, że Wojtek może ją przygarnąć do siebie :D Nie przepadam za Szczęsnym i Arsenalem ale z przyjemnością cztałam rozdział. Czekam na następny i zapraszam do siebie:
OdpowiedzUsuńhttp://manutdlov.blogspot.com
Super rozdział i fajnie że pojawił się Wojtek :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
fanki szczęsnego zapraszam na blog! http://magdaczylija.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńFajnie się zapowiada, będe czytać. ;*
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebię. http://goawayyouareloser.blogspot.com/