Gdy rano wstałam czułam się wspaniale i choć nie przepadałam
za Polskim Morzem miałam przeczucie, że
Wojtek dobrze zrobił zabierając mnie tutaj. Po chwili rozmyślań poczółam
na swoich biodrach ciepłe dłonie Wojtka, który wtulił się we mnie.
- Co chcesz dziś robić?
- Sama nie wiem może
najpierw warto by było wybrać się do sklepu bo nie mamy nic do jedzenia…
- Mam lepszy pomysł
- Tak? Jaki?
- Zobaczysz. Ubierz się i widzimy się za chwilkę – mówiąc to
pocałował mnie przelotnie w policzek i pospiesznie wyszedł
Korzystając z upalnej pogody ubrałam moją nową sukienkę. Do
tego wygodne i szykowne sandały. Po około dwudziestu minutach byłam gotowa.
Pozostało mi tylko żmudne czekanie na Wojtka. Nie musiałam jednak długo czekać
gdyż po około piętnastu minutach pojawił się w drewnianych drzwiach.
- Gotowa?
- Jasne
- A więc chodźmy
- Dokąd idziemy? – zapytałam ciekawa
- Zobaczysz
Po około dziesięciu minutach dotarliśmy na piękny klif, z
którego doskonale było widać morze. Muszę przyznać, ze było tam pięknie.
- Tu jest pięknie – powiedziałam do chłopaka
- To nie wszystko przygotowałem cos jeszcze spójrz
Rzeczywiście na ziemi leżał ogromny koc a na nim różne
przysmaki
- Domyślam się, ze sam tego nie zrobiłeś? – zapytałam
- Zawsze musisz wszystko zepsuć – powiedział nieco
zirytowany choc w jego głosie dało się wyczuc nutkę radości
- Przeprasza. Tu jest cudownie i to śniadanie. Kocham cię jesteś najlepszy - mówiąc to wpadłam w jego ramiona i
pocałowałam go
- No wiem – odpowiedział z zawadiackim uśmiechem
Śniadanie było naprawdę pyszne. Wojtek przygotował sok
pomarańczowy, kawę mrożoną, rogaliki francuskie, jajka w koszulkach i wiele,
wiele innych rzeczy. Byłam naprawdę
szczęśliwa, ze mogę tam być razem z nim. Żałowałam tylko jednego. Tego jak
zachowałam się w stosunku do Wojtka na
początku naszego pobytu tutaj.
**************************************
Czas tutaj mijał nam dość szybko. Codziennie
przesiadywaliśmy godzinami na plaży, wieczorem spacerowaliśmy po plaży. Muszę
powiedzieć, ze pogoda nam bardzo dopisywała. Czasem gdy wychodziliśmy do miasta
ludzie prosili Wojtka o autografy, ale zdążyłam przez ten czas przywyknąć.
- Wiesz szkoda, ze ten czas tak szybko Minoł - powiedziałam trzymając Wojtka za rękę
spacerowaliśmy po plaży w blasku zachodzącego słońca
- Kocham cię
- Ja ciebie też, dziękuję ci, że mnie tu zabrałeś wiesz te przedwczesne wakacje były naprawdę
cudowne
- Naprawdę ci się podobało?
Cieszę się, ale obiecuję ci, ze w te właściwe wakacje zabiorę cię w
lepsze miejsce
- Wojtek zrozum nie
chodzi o miejsce, ale o to kto jest przy tobie nie ważne gdzie ważne, że
z tobą
- Ach tak? Czyli mam rozumieć, ze nie chcesz abym cie zabrał
na Malediwy, do Włoch czy Grecji?
- Hej tego nie powiedziałam - w odpowiedzi usłyszałam tylko głośny rechot
Szczęsnego
Po powrocie do domku, w którym mieszkaliśmy położyłam się do łóżka. Po chwili dołączył do
mnie Wojtek. Zaczął mnie całować.
- Wiesz to nasza ostatnia noc – powiedział
- Tak i…?
- I może czas abyśmy
- Zaraz Wojtek co ty sugerujesz -
odsunęłam się od niego
Chłopak popatrzył mi głęboko w oczy i powiedział – zaufaj mi
nie zrobię ci krzywdy – mówiąc to odchylił ramiączko mojego stanika
- Wojtek ja nie wiem czy…
- Jeśli nie chcesz nie musimy… - nie kończąc popatrzył mi
głęboko w oczy a ja? Ja widziałam w nich jedynie zawód powiedziałam sobie zrób
to jeśli nie teraz to kiedy? Pora zapomnieć o Kamilu i tym co mi zrobił. To nie
może trwać wiecznie
- Nie Wojtek chcę tego – gdy to mówiłam powoli zostawałam
pozbawiana zbędnych ubrań
Choć na początku bałam się, bałam się jak cholera to nie
żałuję spędziłam z Wojtkiem
najpiękniejszą noc w moim życiu. Chyba nareszcie choć przez chwilę zapomniałam
o wszystkim. Zapomniałam o tym jak świat potrafi być okrutny. O tym co czeka
mnie po powrocie do Londynu i czy Wiola chce zniszczyć nasz związek. Teraz nie myślałam o tym. W tym
momencie chciałam zostać tu na zawsze z Wojtkiem u boku. Bez żadnych problemów i innych zbędnych rzeczy. Chciałam być po
prostu szczęśliwa…
********************************
Rano obudziłam się wtulona
w Wojtka. Byłam szczęśliwa, ale i troche przygnębiona. Tak wiem to
dziwne, ale czuję, ze gdy wrócimy do Londynu wszystkie troski i zmartwienia
powrócą. Mam złe przeczucie choc sama nie wiem czemu…
********************************
Wieczorem byliśmy już w Londynie. Tym razem nie jechaliśmy
pociagiem a lecieliśmy samolotem.
****************************
Perspektywa Wojciecha
Ten tydzień był dla mnie naprawdę mega. Z Mają było wszystko
świetnie. Nareszcie spędziliśmy razem noc. Muszę przyznać, ze jest cudowną
kobietą. Mam tylko nadzieję, ze nie skrzywdziłem jej tej nocy. Przed chwilą
wróciliśmy do naszego mieszkania. Mam tylko nadzieję, że Maja będzie szczęśliwa
razem ze mną.
**************************************************
Perspektywa Majki
Wczoraj późno wróciliśmy nie miałam na nic siły. Dzisiaj
wybieram się na uczelnię. Wojtek jeszcze śpi wiec postanowiłam go nie budzić.
Szybko wyszłam i pieszo udałam się do szkoły.
**********************************************
Perspektywa Wojciecha
Gdy wstałem Maji już przy mnie nie było. Poszedłłem do
kuchni zrrobic sobie śniadanie, lecz ku mojemu zaskoczeniu posiłek już na mnie
czekał. Na kuchennym blacie leżała karteczka z napisem
„Wychodzę na uczelnie. Będę koło
14:00. Na stole masz śniadanie.
Smacznego, Kocham cię :* ”
Sam do siebie uśmiechnąłem się i skonsumowałem sniadanie.
Musiałem się jednak śpieszyc gdyż o ósmej miałem trening. A trenier nie byłby
szczęsliwy gdybym po „ wymuszonym „ na trenerze urlopie juz pierwszego dnia po
powrocie sie spóźnił.
Gdy zjadem wziąłem prysznic i ubrałem się. Gdy miałem już
wychodzic usłyszałem dźwięk telefonu Maji. Widać w pospiechu zapomniała go ze
sobą zabrać. S pojrzałęm na wyświetlacz, na którym widniał napis „Olcia :*’’ – bez wahania odebrałem
- Hej kochana widze, ze już wróciłaś mam nadzieję, ze już się
na mnie nie gniewasz już nie mogę doczekać się twoich urodzin – dziewczyna mówiła
jak nakręcona
- Chwila zaraz, zaraz ochłoń – w końcu udało mi się jej
przerwać
- Zaraz Wojtek?
- Tak
- Dlaczego odebrałeś? Jest może Maja?
-Nie nie ma wyszła na uczelnie i zostawiła telefon, ale nie
o tym wspominałaś coś o urodzinach Maji
- No tak zbliżają się więc pomyślałam, że może…
- Kiedy są dokładnie?
- W piątek
siedemnastego swoja droga jesteście ze sobą już jakiś czas i ty nie pamiętasz
o jej urodzinach?
- Tak, tak jasne wiesz co ja muszę Kończyc powiem jej, ze
dzwoniłaś na razie – w odpowiedzi usłyszałem tylko szybkie – Pa- musiałem cos wykombinować na jej
urodziny długo nie myśląc wyszedłem na trening…
**********************************************
Z góry przepraszam, ze ten rozdział jest spóźniony i krótszy
niż zwykle. Wybaczcie nie miałam weny. Zdaje sobie sprawę, ze rozdział tak naprawdę
jest o niczym i się nie klei. Musicie mi to wybaczyć. Ale ostatnio na mojej
drodze pojawiło się kilka problemów i muszę się z nimi uporać. Przepraszam, ze
jeszcze nie odpowiedziałam na nominacje, ale obiecuje, ze zrobię to do koncca
tygodnia. Może się zmobilizuję i zrobie to jutro. Przepraszam za błedy, ale nie
mam siły ich poprawiać Kolejny za tydzień .
Czytasz=komentuj
Pozdrawiam J
Rozdział zajebisty i ty mi tu nie mów że się nie klei albo coś w tym stylu nareszcie Wojtek i majka baaardziej się do siebie zbliżyli i co za tym nastało spędzili wspaniałe wakacje Wojtek dowiedział się o urodzinach . Hm.. ciekawe co wymyśli dowiem się tego w następnym zajebistym rozdziale pozdrawiam :) :** ps. geniusz :)) ♥
OdpowiedzUsuńRozdział jak zwykle super!
OdpowiedzUsuńCiekawe co wykombinuje Wojtek na urodziny Mai ;)
Pozdrawiam ;*
Jestem ciekawa co Wojtek wymyślidla Mai
OdpowiedzUsuńRozdział super :))
Rozdział wspaniały jak zawsze ! Nie mogę się doczekać następnego ! :)
OdpowiedzUsuńświetny rozdział, jak każdy zresztą :)
OdpowiedzUsuńjuż jestem ciekawa urodzin Mai
czekam na następny, pozdrawiam :*
Rozdział jest naprawdę bardzo dobry i nie myśl mi inaczej. Dostrzegłam kilka błędów. Nie mówię Ci tego ze złością, poprostu chcę żebyś o tym wiedziała. Przejrzyj treść jeszcze raz, a napewno zauważysz niechciane literki. To teraz przejdźmy do treści. Wojtuś i Maja w końcu się do siebie zbliżyli. Mam nadzieję, że ich związek będzie trwał długo, a oni będą szczęśliwi. Hmm ciekawe jaki urodzinowy prezent wymyśli Szczęsny dla swojej dziewczyny? Czekam na kolejny. Buziaki ;*
OdpowiedzUsuńCudowny rozdział <3
OdpowiedzUsuńJak słodko *.*
Wreszcie się do siebie zbliżyli ! :*
Ciekawe co Szczęsny wykombinuje na urodziny Mai ? ;D
Czekam na nowy.
Życzę weny :*
Pozdrawiam ;)
rozdział boski jak zawsze.
OdpowiedzUsuńOoo..jak słodko.
Ciekawe co Wojtek wykombinuje na jej urodziny. :P
czekam na kolejny
Cudowne *.*
OdpowiedzUsuńPo prostu jest bosko! :D
Wojtek <3
Ciekawi mnie ten prezent...
Przepraszam, że mnie nie było, ale nie miałam czasu:(
Zapraszam do siebie :*
Niedawno zaczęłam czytać tego bloga i jest naprawdę super ten rozdział jest znakomity dużo się w nim działo najbardziej zaciekawiły mnie Urodziny Mai i to że Wojtek i ona są szczęśliwi co będzie się działo dalej ?. Czekam na następny
OdpowiedzUsuńOooo jak słodko <3
OdpowiedzUsuńCiekawe co wykombinuje Wojtuś <33
Pozdrawiam;***
Fajnie, że te "przedwczesne wakacje" im się udały :) I ciekawe co Wojtek wymyśli na jej urodziny :) Zapraszam do mnie :
OdpowiedzUsuńkolorowezycie14.blogspot.com
oraz na nowy blog : p
rzeznaczenia-nie-oszukasz-nigdy.blogspot.com
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Usuńkiedy nastepny ? ;)
OdpowiedzUsuńJak widać "wakacje"im się udały, bardzo mnie to cieszy. Wojuś na pewno wymyśli coś zaskakującego, tak myślę przynajmniej. Co do rozdziału to super! Czekam na więcej. Jeśli możesz to wpadnij również do mnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Hahahha jak mogą nie udać si wakacje, jeżeli jedzie się na nie z Wojtkiem? (; Co do prezentu, wyczuwam coś wyjatkowego. W końcu dla wyjątkowej dziewczyny ^^
OdpowiedzUsuńWpadnij do mnie, jeśli chcesz. Dodałam już epilog ;3
ŻYCZĘ DUUUŻO WENY :*
http://kropelka-szczescia.blogspot.com/ nowy blog, nowy prolog :3
UsuńNominowałam się do The Versatile Blogger, więcej informacji u mnie :)
OdpowiedzUsuńTa scena łóżkowa...ajajaja..Świetnie :))
OdpowiedzUsuńCzekam na następny !
Pozdrawiam :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńKochana tęsknimu;* Kiedy wracasz?
OdpowiedzUsuńMyślę, ze jutro postaram się dodac ewentualnie niedziela.
UsuńNo moze uda mi sie dodać coś dzisiaj.Cieszycie się?